24 grudnia poszliśmy z Cytrynkiem i Harrym do mojej siostry, u której były... 4 koty. Zabawa była przednia. Namłodszy z nich zaczepiał fretki. Cytryn kicał z kotem, Harry zupełnie go olewał.
I wydarzyło się coś, czego żadne z nas nie było w stanie przewidzieć :)
Harry i Cytryn przytulali się do siebie całą wigilię. A potem...
To zdjęcie zostało zrobione 25 grudnia, już po powrocie do domu. Można powiedzieć, że się tolerują :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz