niedziela, 13 grudnia 2009

Ogólnie, jak się sprawy mają.

Z Cytrysiem byliśmy u Luśki. Wstawię trochę zdjęć ze spotkania:)
Cytryn został przekupiony Malt Pastą ;)

A oto i sama Luśka!
Ogólnie Luśka cały czas ganiała Cytryna, a Cytryn cały czas uciekał przed Luśką. Na szczęście nie doszło do "zęboczynów" :)

U Harrutkiego, śmiem twierdzić, że coraz lepiej. Ma mniejszy brzuch, dostaje kroplówki, jest więcej aktywny (chociaż może to zdjęcie tego nie pokazuje:))






2 komentarze:

  1. Kurcze , Mas fajnego bloga :)
    te twoje freciaki są zajebiste!
    pozdrawiam .XX

    OdpowiedzUsuń
  2. Ukradnę ci fretki ;)
    Zulejka

    OdpowiedzUsuń