piątek, 27 listopada 2009

Zamiana ról

A więc, tak jak w tytule. Zamiana ról.
Pewnego dnia Harry siedział sobie w kocyku, w nieużywanej kuwecie. Cytryn wziął się za siebie, po czym wściubił nosa do księcia. A książe... wrzask! Harry krzyczał, bał się Cytryna! Tego Cytryna, którego jeszcze wcześniej ganiał. To był dla mnie szok. Darł się tak przez jakieś 5 minut, to go wzięłam i zaniosłam na moje łóżko. Pomyślałam sobie, że może wreszcie będzie spokój, że nie będą się tłuc. Zadowolona poszłam spać.
A rano... Obudził mnie widok Harrego ganiającego Cytryna. No i jak ja mam za nimi nadążyć???

Wyniki Harrego się polepszyły :) . Kreatynina spadła do 1,2, a mocznik do 70-80. Więc jest poprawa! Mamy przyjść z nim na kroplówki jeszcze 2 razy i zobaczymy co tam z tymi nerkami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz